O siódmej dziesięć mieliśmy wyjechać na wycieczkę do Krakowa. Niestety, autobus się spóźnił prawie 20 minut. Przyjechaliśmy do Krakowa i musieliśmy biec do teatru przez pół miasta. Na szczęście aktorzy byli wyrozumiali i zaczekali na nas z rozpoczęciem przedstawienia pt. "Dynastia Miziołków". Było bardzo śmiesznie! Najśmieszniejsze były Mamiszon i Kaszydło, która cały czas pytała: "A dlacego....?" Po spektaklu niektórzy mogli popisać się talentem aktorskim, bo wzięliśmy udział w warsztatach teatralnych.
Z teatru poszliśmy na Wawel na lekcję historii: "Wawel- stolica królów Polski". Było trochę nudno, bo pani przewodnik za dużo mówiła i świdrowała nas wzrokiem. W odwecie dociekliwa Monika zadręczała ją pytaniami. Na szczęście Wawel jest piękny i było na co popatrzeć.
Najmilszym punktem wycieczki była wizyta w McDonaldzie, choć nie wszyscy umieli zrobić zamówienie.
Było śmiesznie, a najbardziej w autobusie . Chętnie jeszcze kiedyś pojedziemy razem na wycieczkę.
Uczniowie klasy IV- uczestnicy pamiętnego wyjazdu.